Fot. Archiwum prywatne Piotra

Wstęp

Jeśli mieszkasz w UK, szukasz źródła dodatkowego dochodu, dysponujesz wolną gotówką lub zwyczajnie szukasz atrakcyjnej ścieżki własnego rozwoju, zapoznaj się z moją historią, a zobaczysz, jak w prosty sposób można osiągnąć niezależność finansową dzięki inwestowaniu w nieruchomości.

Nazywam się Piotr Zawalich, a moja przygoda z inwestowaniem w nieruchomości rozpoczęła się w 2008 roku, gdy po kilku latach pobyty w południowej Anglii los rzucił mnie na północ-wschód wyspy, do Hull. Pragnę podkreślić, że nigdy nie inwestowałem w nieruchomości w Polsce, a cała moja wiedza i doświadczenie związane jest inwestycjami na angielskim rynku nieruchomości.

Motywacja

Moja historia z nieruchomościami rozpoczęła się od dziwnego zbiegu okoliczności. W czasach, gdy jeszcze pracowałem jako chemik analityk w Smith & Nephew los zetknął mnie z pewnym Polakiem, który podnajmował dom trzynastu różnym osobom. Czerpał z tego niemałe zyski, ale jego przedsięwzięcie to była jedna wielka prowizorka, bazująca z jednej strony na szczęściu nowicjusza, a z drugiej strony na zwyczajnym oszustwie. Dla mnie, jako człowieka o umyśle ścisłym, ceniącego sobie precyzję i matematyczny ład, taka sytuacja wydała się zupełnie nieracjonalna i krótkowzroczna.

Szybko okazało się, że machinacje wspomnianego Polaka wyszły na jaw, za co groziła mu olbrzymia kara finansowa – za złamanie regulacji HMO – wartości 5-25tyś. funtów. Chłopak poprosił mnie o pomoc, więc mu pomogłem z załatwieniem wielu formalności. Rozpoczęliśmy współpracę, ale po krótkim okresie czasu doszedłem do wniosku, że jest to dla mnie zupełnie nieopłacalne. Wszystkimi sprawami zajmowałem się praktycznie samodzielnie. Dlatego już w 2009 roku zacząłem działać na własny rachunek. Dziś prowadzę kilka spółek związanych z nieruchomościami, co jest moim jedynym i nie ukrywam, bardzo dochodowym zajęciem.

Inwestycje w rynek nieruchomości stały się moją pasją, a że do wszystkiego staram się podchodzić z głową, szybko pojawiły się pierwsze sukcesy. Współczesny rynek nieruchomości w Anglii stwarza duże perspektywy rozwoju dla kogoś, kto do inwestycji podchodzi z zimną głową, a nie z emocjami.

Strategia

Moje zaplecze inwestycyjne zbudowane jest na dwóch filarach. Pierwszym z nich są inwestycje w czynszówki (50% inwestycji short term), które zapewniają podstawowy dochód z wynajmu lokali. Flipowanie to drugi z filarów mojego inwestycyjnego portfolio. Oczywiście część inwestycji traktuję jako inwestycje krótkoterminowe, które mają być źródłem szybkich zysków. Inne stanowią podstawę długotrwałej strategii inwestycyjnej tzw. capital gains i mają przynieść znacznie większe zyski, jednak w nieco dłuższej perspektywie czasu.

W większości przypadków (ok. 70% inwestycji) inwestuję w lokale typu condohotel składające się z minimum 4, a maksymalnie z 12 pokoi. Uzupełnieniem tego typu inwestycji są lokale komercyjne, gdzie dół budynku zarezerwowany jest pod usługi, a górne kondygnacje pod wynajem pokoi.

Część mojego portfolio stanowią także klasyczne kamienice, gdzie dół wynajmowany jest na pokoje, a górne kondygnacje jako samodzielne mieszkania dla bardziej zamożnych klientów, którym zależy na większej swobodzie i prywatności.

W chwili obecnej posiadam również trzy sklepy, które podnajmuję swoim spółkom.

Zespół

Aktualnie współpracuję z trzema kancelariami prawnymi, które pomagają mi w realizacji różnych typów inwestycji. W zależności od potrzeb, rodzaju inwestycji, korzystam z usług jednej z nich. Dzięki temu mogę być pewien uzyskania najlepszej obsługi prawnej. Poza tym korzystam z usług sprawdzonego rzeczoznawcy, firmy Allied Surveyors.

Do własnej dyspozycji mam 6 ekip remontowych, w tym cztery polskie i dwie angielskie. Każda ekipa to sześciu wykwalifikowanych budowlańców, którzy bez trudu radzą sobie z realizacją wszelkiego typu prac wykończeniowych i typowych prac budowlanych. Wspomniane ekipy remontowe pracują wyłącznie na moich nieruchomościach.

Fot. Archiwum prywatne Piotra

Okazja inwestycyjna

Pozyskiwanie okazji

Dotarcie do atrakcyjnych okazji inwestycyjnych to największe wyzwanie stające przed każdą osobą, która zamierza zająć się obrotem nieruchomościami. Ja przez kilka lat działalności na angielskim rynku nieruchomości wypracowałem renomę i nawiązałem wiele korzystnych znajomości, dzięki czemu obecnie mam dostęp do informacji o atrakcyjnych lokalach zanim te trafią na publiczną licytację. Informacje o lokalach otrzymuję bezpośrednio z banków i domów aukcyjnych.

W Anglii mamy do czynienia z dwoma typami licytacji:
– Open auction – klasyczna licytacja, w której wygrywa ta osoba, która zaproponuje najwyższą cenę
– Tenders – licytacja niejawna, gdzie o wyborze inwestora decyduje licytator na podstawie samodzielnie ustalonych kryteriów; licytujący przygotowują oferty i wkładają je do kopert, które następnie podlegają ocenie wiarygodności i atrakcyjności

Moja propozycja dla osób, które pragną zainwestować swoje pierwsze pieniądze na angielskim rynku nieruchomości to kupno domów zapisanych w testamentach – domy typu Probate. W przypadku tego typu domów, zwłaszcza gdy do spadku ustawiła się kolejka chętnych, zdecydowanie łatwiej negocjować ewentualną obniżkę ceny. Podobnie jest w przypadku nieruchomości, które idą na sprzedaż w wyniku sprawy rozwodowej. Obniżenie ceny wyjściowej w takiej sytuacji jest zdecydowanie łatwiejsze.

Najlepsze okazje inwestycyjne to oczywiście sytuacje nietypowe, gdy ktoś w szybkim czasie potrzebuje spieniężyć konkretną nieruchomość. Trafić na tego typu okazję nie jest łatwo, jednak w tym przypadku zawsze możemy spodziewać się dużego zwrotu z inwestycji.

Dlaczego mieszkanie zostało kupione poniżej ceny rynkowej?

Właścicielka kamienicy miała dług wartości 50 tys. funtów. W zamian za odstąpienie kamienicy otrzymała gotówkę na spłatę długu oraz 25 tys. na życie.

Takie okazje nie należą do rzadkości. W Anglii licytacja nieruchomości rozpoczyna się już po sześciu niespłaconych ratach, zatem jeśli ktoś popadł w tarapaty finansowe, szybkie spieniężenie nieruchomości jest dla niego często jedynym sposobem ucieczki przed bankructwem. W przytoczonym przypadku właścicielka kamienicy znalazła się właśnie w takiej niekorzystnej sytuacji. Musiała pilnie spłacić swój dług. Ja zyskałem kamienicę, ona dodatkowe 25 tys. funtów, których normalnie nie miałaby szansy uzyskać, gdyby kamienica trafiła na licytację. Teraz wyszła na prostą i mieszka we własnym nowym mieszkaniu.

Parametry zakupionego mieszkania

Kraj Wielka Brytania
Miasto Hull
Lokalizacja 65 Park Road, HU5 2TA
Typ nieruchomości cegła
Stan techniczny do generalnego remontu
Układ 7 pokoi na 3 kondygnacjach

Interesują Cię te tematy?

– domy na sprzedaż Anglia
– domy w Anglii na sprzedaż
– nieruchomości Wielka Brytania
– Anglia domy na sprzedaż
– nieruchomości Anglia

Zajrzyj więc tutaj:
https://pawelalbrecht.com/magia-brytyjskiego-rynku-nieruchomosci/

*Wywiad przeprowadzony w lutym 2016 roku.